Cześć! Po serii ciut dłuższych odcinków, które wymagały nieco więcej mojej pracy czas na coś krótkiego i bez montowania. Chwila rozmowy uwięzionej w nagrywajce.
Ponad 90 minut nagrania zredukowane do 40 minutowego odcinka. Dobre kilka godzin spędzonych nad montażem. Efekt? Fajerwerków dźwiękowych nie ma. Jest za to w miarę zgrabny wywiadzik z ciekawymi bądź co bądź ludźmi.
Na specjalne życzenie Korasa obiecany odcinek z Martinem. No, wygląda on troszkę inaczej niż to planowałem, ale w końcu Lechowicza jest tak pełno w całym internecie, że na jego niedostatek ciężko narzekać.