Tego odcinka nie miało być. Ale stwierdziłem, że nie
można dopuścić do powstania tygodniowej dziury w emisji podcastu. Korzystając z
uprzejmości Dawida możecie więc posłuchać czegoś awaryjnego: rozmowy, która w
sumie nie wyszła najgorzej, ale w której jest za dużo mnie, a za mało Sary.
Normalnie trafiłoby to nagranie do szuflady, ale jeśli się umówimy, że jest to luźniejszy
odcinek, to może być.
Pobierz!
Pobierz!
Specjalnie poszedłem i spróbowałem tego piwa - faktycznie świetne, takie lekkie :P a nagranie fajne, spontaniczne :D
OdpowiedzUsuńHmm... Powiem tyle... To brzmi jak Indywidualny. Czyli świetnie!
OdpowiedzUsuńDobry klimat. Nie ma co unikać takich fajnych luźnych rozmów :)
OdpowiedzUsuń